Kary za przestępstwo parricidium w rzymskim prawie karnym
- Przestępstwo parricidium (ojcobójstwo, morderstwo najbliższych krewnych) stanowi jedną z najbardziej tajemniczych i jednocześnie najbardziej ciekawych instytucji rzymskiego prawa karnego. Najstarszym przekazem wspominającym o nim jest zdanie Festusa, tradycyjnie przypisywane tzw. ustawom królewskim (leges regiae). Jego wzmianka świadczy o tym, że początkowo termin ten miał znacznie szerszy zakres – był synonimem pojęcia morderstwa w ogólności. Celem niniejszego komunikatu jest naszkicowanie ewolucji kar wymierzanych za to przestępstwo oraz skrótowe ich omówienie.
- W czasach archaicznych sprawy o parricidium rozpatrywane były przez specjalny sąd przysięgłych – quaestorres parricidii. Gdy stwierdzili oni winę oskarżonego zezwalali na jego uśmiercenie przez krewnych ofiary w drodze zemsty prywatnej. Rodzaj śmierci najprawdopodobniej zależał od uznania zwycięskich powodów. Jest prawdopodobne, że w okresie królewskim sprawca był tracony poza obrębem miasta (extra pomerium), natomiast za czasów republiki aktu zemsty dokonywano publicznie, przed całym zebranym ludem (in contione).
- Z biegiem lat quaestorres parricidii przekształcili się w stały organ orzekający w sprawach najcięższych przestępstw. Jednym z nich było zabójstwo ojca lub matki. Do tego czynu w okresie republikańskim zawęziło się pojęcie parrcidium, co jest zgodne z jego etymologią przekazywaną nam przez autorów starożytnych. Wyprowadzają oni parricidium od pater (ojciec) i caedere (zabić). Karą na jaką skazywani byli ojcobójcy, matkobójcy a potem także mordercy najbliższych krewnych była poena cullei. Wykonanie jej przypomina bardziej jakiś magiczno – religijny rytuał niż zwykłą egzekucję. Skazany wpierw był chłostany czerwonymi rózgami. Następnie obuty w drewniane saboty i odziany w wilczą skórę umieszczany zostawał w więzieniu, gdy tymczasem szyto mu worek z bydlęcej skóry (culleus). Gdy worek był już gotowy skazanego zaszywano w nim żywcem razem ze zwierzętami: wężem, małpą, psem i kogutem. Cały ten „bagaż» wrzucano na wóz zaprzężony w czarne woły i wieziono ku morzu lub do najbliższej rzeki, po czym topiono.
W starożytnym Rzymie zabójstwo rodzica było czynem odrażającym i nieprawdopodobnym, na tle kultywowanych bardzo ideałów miłości i przywiązania pomiędzy rodzicami a dziećmi (pietas). Przestępstwo parricidium uważano za sprzeczne z naturą (prodogii ac portenti simile). Stąd kara miała na celu nie tylko przykładne i dotkliwe ukaranie sprawcy ale również przywrócenie naruszonego przez przestępstwo ładu panującego pomiędzy światem ludzi i bogów. W drodze swoistego rytuału usuwano więc winnego-monstrum ze społeczeństwa. Bardzo zagadkowe jest takie a nie inne zestawienie zwierząt zaszywanych w worze razem ze skazańcem. Można przyjąć bowiem, że towarzyszyły mu one w jego ostatniej drodze nie tylko po to, żeby przysporzyć mu dodatkowych cierpień ale miały też swoje znaczenie symboliczno – magiczne. Jak się wydaje najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem jest to, że pies, kogut i żmija uważane były za zwierzęta chtoniczne. Każde z nich odgrywało w tradycji grecko – italskiej przypisaną sobie rolę, w podziemnym świecie. Wąż, który pojawia się w największej liczbie przekazów i jednocześnie uchodzi za zwierzę najwcześniej dodane skazanemu „dla towarzystwa», jest istotą w odczuciu ludzkim praobcą i zasługującą na największą nieufność. Ikonografia grecka, etruska i rzymska zna różne demony podziemnego świata, którym niemal zawsze towarzyszą węże. Pies oznacza w tym kontekście po prostu śmierć. Ponadto bogowie nocnych i ciemnych sfer pojawiają się zawsze w towarzystwie psa. Kogut odgrywa pewną rolę jako przewodnik dusz. Przypisywano mu również znaczenie magiczne i składano jako ofiarę za zmarłych. Nie wyklucza to oczywiście skojarzeń z innymi, bardziej potocznymi właściwościami dotyczącymi wymienionych zwierząt, które dodatkowo pobudzały wyobraźnię obserwującej egzekucję gawiedzi i słaniały do wysnuwania coraz to nowych interpretacji. Do wyżej przedstawionego zbioru pozornie nie pasuje małpa, której w Rzymie nie przypisywano żadnych cech boskich. Znajdziemy jednak w nim miejsce i dla niej gdy zdamy sobie sprawę, iż jest ona wcieleniem brzydoty, złośliwości i najniższych instynktów. Symbolizuje również pewien fatalizm i działania zupełnie irracjonalne. Poza tym już wtedy uchodziła za karykaturę człowieka do doskonale pasuje do sprawcy parricidium.
Poena cullei była sporadycznie stosowana jeszcze na początku pryncypatu, po czym zupełnie wyszła z użycia. Przywrócono ją na stałe dopiero w roku 318 n. e. z polecenia cesarza Konstantyna.
- W 55 r. p. n. e. z inicjatywy Pompejusza Wielkiego uchwalono ustawę lex Pompeia de parricidiis. Miała ona na celu między innymi zastąpienie poena cullei bardziej humanitarną formą kary. Odtąd przestępcy, który dopuścił się parricidium odmawiano urzędowym dekretem wody i ognia (aqua et igni interdicere). Celem tej interdykcji było odcięcie uciekinierowi każdej pomocy ze strony krewnych, przyjaciół i obcych ludzi. W konsekwencji pobyt na rzymskiej ziemi stawał się dla przestępcy niemożliwy. Pozostawała mu tylko ucieczka za granicę. W początkach pryncypatu zaczęto stosować też dla tego typu przestępstw kary: wygnania z kraju (exilium), wygnania z miasta Rzymu (relegatio) oraz najdotkliwsze chyba z wyżej wymienionych zesłanie (deportatio).
- Niebawem nastąpiło zaostrzenie prawa karnego, co znalazło odbicie w masowym wymierzaniu kary śmierci za najcięższe przestępstwa. Zabójstwo krewnych karano ukrzyżowaniem (crux), spaleniem żywcem (crematio), ścięciem (capitis amputatio), przeznaczeniem do walki z gladiatorami lub rzuceniem dzikim zwierzętom.
Przy ukrzyżowaniu skazanego wpierw rozbierano i zasłaniano mu głowę. Potem kładziono mu pod plecy krzyż i krępowano ramiona na obu jego końcach. Krzyż z przymocowanym ciałem stawiano w przygotowanym wcześniej dole po czym przywiązywano do niego nogi skazańca i biczowano. W późniejszym okresie dodano mu pod stopy drewnianą podpórkę, gdyż ramiona często nie mogły udźwignąć ciężaru całego ciała. Miało to na celu przedłużenie męki.
Spaleniem karano najczęściej w okresie pryncypatu. Także w tym wypadku przestępca był wpierw rozbierany. Następnie przywiązywano go lub przybijano gwoźdźmi do stojącego już drewnianego słupa. Ciało było tak przymocowane, że wystawało ponad stos drewna ułożony wokół pala. Egzekucję wykonywano przez podpalenie stosu.
Ścięcie należało do niekwalifikowanych form kary śmierci orzekanych za parricidium. Zaraz po ogłoszeniu wyroku, żołnierz lub oficer otrzymywał rozkaz odprowadzenia skazanego na miejsce stracenia. Najczęściej było to więzienie. Kierownictwo nad egzekucją sprawował niższy lub wyższy oficer (mogło to zależeć od rangi skazanego). Dokonywał jej zaś jego podwładny, żołnierz lub podoficer zwany speculator. Skazany klęczał podczas gdy speculator ścinał mu głowę poziomym ruchem miecza, bądź zatapiał ostrze w jego ciele. Kara ta nie należała do wykonywanych publicznie.
Śmierć skazanego w igrzyskach mogła w efekcie przybrać różne formy. Po skazaniu przed sąd przychodzili państwowi lub prywatni organizatorzy widowisk prosząc o wydanie osądzonego. Od momentu wydania organizator mógł skazańcem swobodnie dysponować. Warunek był jeden – przestępca musiał ponieść śmierć na arenie. Najczęściej wypuszczano go bez broni naprzeciw agresywnych zwierząt; często dodatkowo przywiązywano do pala. Skazanym rzadko powierzano broń gdyż i tak mieli umrzeć. Uzbrajano ich natomiast gdy mieli walczyć z gladiatorami.
Kary wymierzane za przestępstwo parricidium ulegały ewolucji w chronologicznym procesie rozwoju państwa i prawa. Karą podstawową była poena cullei, która jednak już od czasów późnej republiki była stosowana alternatywnie. Z użycia wyszła całkowicie pod koniec pryncypatu, zastąpiona innymi stosowanymi ówcześnie formami kary głównej. Jej przywrócenie konstytucją cesarską z 318 r. n. e. jest świadectwem rozwoju tendencji barbarzyńskich w ustawodawstwie cesarza Kontantyna.
Bibliografia
- Amielańczyk, Parricidium i poena cullei, w: Religia i prawo karne w starożytnym Rzymie, Lublin 1998, s. 139-150.
- E. Cirlot, Słownik symboli, Kraków 2000.
- D. Cloud, Parricidium: from the lex Numae to the lex Pompeia de parrisidis, Zeitschrift der Savigny Stiftung für Rechtsgeschichte. Romanistische Abteilung (1971), s. 1-66.
- Dermandt, Prywatne życie cesarzy rzymskich, Gdynia 1994.
- Dębiński, Poena cullei w rzymskim prawie karnym, „Prawo Kanoniczne» 37 (1994) nr 3 -4.
- Forstner, Świat symboliki chrześcijańskiej, Warszawa 1990.
- Friedländer, Darstellungen aus der Sittengeschichte Roms, t. II, Leipzig 1922.
- Kopaliński, Słownik symboli, Warszawa 1990.
- Kunkel, Römische Rechtsgeschichte, Köln-Graz 1967.
- Kunkel, Untersuchungen zur Entwicklung des römischen Kriminalverfahrens in vorsullanischer Zeit, München 1962.
- Lurker, Przesłanie symboli w mitach, kulturach i religiach, Kraków 1994.
- Łapicki, Ustawy królewskie w starożytnym Rzymie. Zagadnienie ich autentyczności, w: Pamiętnik Historyczno Prawny, t. XII, Lwów 1935.
- Mommsen, Römisches Strafrecht, Leipzig 1889.
- Rein, Das Kriminalrecht der Römer von Romulus bis auf Justinian, Leipzig 1844.
- Żak, Prawnicy rzymscy o sposobach wykonania kary śmierci w starożytnym Rzymie, w: Kara śmierci w starożytnym Rzymie, Lublin 1996.